Jessica Sorensen "Przypadki Callie i Kaydena"




Oryginalny tytuł: "The Coincidence of Callie and Kayden"
Wydawnictwo: Zysk i S-ka


Hipnotyzująca opowieść o przeznaczeniu, przyjaźni i uzdrawiającej sile miłości. Czy jedna chwila może odmienić życie? Dla Kaydena ciernienie w milczeniu było jedynym sposobem, by przeżyć. Jeśli miał szczęście, nie wychylał się i wypełniał polecenia, mógł przetrwać kolejny dzień. Jednak pewnej nocy, kiedy zdawało się, że jego szczęście - a może nawet i życie - właśnie się koczy, pojawiła się ona... Callie nie wierzyła w szczęśliwe zrządzenia losu. Przynajmniej od czasu swoich dwunastych urodzin, gdy odebrano jej wszystko. Kiedy najgorsze już minęło, dziewczyna pogrzebała uczucia i przysięgła nigdy nikomu nie zdradzić, co się naprawdę wydarzyło. Teraz, sześć lat później, nadal zmaga się z bolesną tajemnicą... Gdy traf sprawia, że Kayden i Callie zaczynają uczęszczać do tego samego college'u, chłopak z determinacją postanawia poznać bliżej dziewczynę, która odmieniła jego los. Jest przekonany, że Callie nie pojawiła się w jego życiu bez powodu. Im bardziej próbuje stać się częścią jej świata, tym mocniej uświadamia sobie, że ona także potrzebuje ocalenia. 





Z nieznanych dla mnie powodów wzięłam się za tą książkę naprawdę późno. Niestety, kocham oceniać książki po okładce, piękne okładki przywabiają mnie do siebie, bo jestem wzrokowcem, jednak z drugiej strony nie potrafię wytłumaczyć czemu dopiero teraz sięgnęłam po tą książkę. Ma przecudowną według mnie okładkę, która nie raz przewijała się przez moje dłonie. Kiedy kartkuje powieść, bardzo podoba mi się czcionka - jest duża, subtelna, idealna do czytania. Do gustu przypada mi również podział na rozdziały - wypisany jest numer oraz zadanie z listy głównej bohaterki idealnie pasujący do treści. Zabieram się zaciekawiona za lekturę. 
Dla tych, których nikt nie ocalił.

Mogę śmiało stwierdzić, że od pierwszych rozdziałów książka pochłonęła mnie do krzty. Z każdą kartką poznawałam bohaterów coraz lepiej i chciałam dalej brnąć z nimi przez ich problemy, trudy i historię.

Callie jest zamkniętą w sobie dziewczyną. Nie ma przyjaciół, włosy nosi krzywo i krótko obcięte, jakby robiła to sama sobie w domu, nie maluje paznokci, na powieki kładzie grubą warstwę eyelinera. Jest okropnie chuda, chociaż nosi zbyt wielkie ubrania po braciach. Nie patrz się ludziom w oczy, żyje jakby we własnym świecie. W szkole wyzywają ją od ateistek i anorektyczek. Od czasu dwunastych urodzin Callie w żaden sposób nie ufa nikomu, nawet własnej matce. Zamknęła się kompletnie w swoim świecie, który pozwalał jej się "wygadać" tylko i wyłącznie pamiętnikowi. 

Kayden natomiast jest od dziecka nękany przez swojego ojca, jednak gdy obydwoje bracia opuszczają już praktycznie na zawsze dom, cała złość przelewa się na najmłodszego z nich. Chłopak ma wrażenie, że jest najdotkliwiej ze wszystkich bity. Alkoholizm rodziców doprowadza do tego, że Kaydenowi nie zależy do końca na swoim życiu. Chłopak czeka tylko, aż przytrafi się ten ostateczny cios, który położy kres wszystkiemu. Z zewnątrz trudno jest zauważyć, co się dzieje w domu Owensów. Każdy z jego braci od zawsze uprawiał sport, dlatego liczne urazy nie dawały się we znaki. Były dla otoczenia normalne.

W trakcie naszej egzystencji pojawia się ten jeden przypadek, który zbliża nas do siebie i przez chwilę nasze serca biją tym samym rytmem.

Callie i Kayden spotkali się podczas imprezy z okazji zakończenia szkoły u państwa Owensów. Dziewczyna znalazła się tam kompletnie przypadkiem, przez to, że musiała pójść po swojego brata, jednak po drodze natrafia na wstrząsającą dla niej sytuację. Pan Owens, który wydawał się z pozoru bardzo miłym mężczyzną, znęcał się nad swoim synem - który w tamtej chwili wyglądał bardziej bezbronnie niż kiedykolwiek mogła by sobie wyobrazić. Callie uratowała na swój sposób Kaydena przed jeszcze większymi i bardziej dotkliwymi ranami, co spowodowało wdzięczność u chłopaka na całe życie.


Bliżej postacie poznajemy po czterech miesiącach od poznania, gdzie Callie zmieniła się prawie nie do poznania. Zapuściła włosy, zaczęła ubierać się bardziej kobieco i otworzyła się na nową osobę - swojego przyjaciela Setha. Los chciał, że dziewczyna trafiła na te same studia, co Kayden. Wspólne wydarzenie z przeszłości na swój sposób zbliżało tą dwójkę do siebie.

Niesamowite, że rzeczy na zawsze zapadające w pamięci chciałoby się zapomnieć, a te, których kurczowo się trzymasz ulatują niczym piasek na wietrze. 

Podczas czytania tej książki, czasami czułam się jakbym czytała typowe romansidło, jednak wtedy akcja lekko zmieniała swój bieg i wymazywałam z siebie tą opinię. Nie dało się nudzić, czytając tą książkę. Akcja była wartka, po woli odkrywała tajemnice bohaterów, jednak nie skupiała się tylko i wyłącznie wokół tytułowej dwójki. Zagłębialiśmy się w życiorysy też pobocznych bohaterów.

Problemy poruszone w książce nie są łatwe. Mamy do czynienia z brakiem akceptacji do samego siebie przez makabryczne wydarzenia z przeszłości. Żaden z bohaterów, z którymi mamy przyjemność stykać się co kartkę, czasem trzy, nie ma łatwej przeszłości. Każdy  z nich jest na swój sposób pokiereszowany i ma swoje tajemnice. Ta książka uczy kilku rzeczy. Jedną z nich jest to, by nie oceniać książki po okładce. Każdy ma swoje problemy, które nie zawsze okazuje na światło dzienne, dlatego może zachowywać się w ten lub w  inny sposób. Następną jest to, by pokonywać nasze słabości, pomimo wszystko z dnia na dzień stawać się coraz silniejszymi.

Czerp z dnia pełnymi garściami, złap go za rogi i spraw, by stał się taki, jak zechcesz. 

Wątek miłosny między głównymi bohaterami, sprawia że sami zakochujemy się w tej historii po uszy. Kibicujemy Callie by przełamała swój strach, a przy zachowaniu Kaydena robi nam się ciepło na sercu.

Książka jest napisana w prosty i przyjemny sposób. Styl pisania Jessicy Sorensen przypadł mi do gustu, przeplata między sprawami codziennymi ważne tematy i ukazuje ważne wartości. Nie przynudza, prowadzi wartką akcję. 
Przypadki Callie i Kaydena wciągnęły mnie tak bardzo, że gdybym mogła pokłnęłabym tą książkę na raz. Według mnie jest bardzo wartościowa. Polecam ją na długie chwile wolnego. 







Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz